Wystawa stała

izba.jpg Życie codzienne na Łużycach w XVIII i XIX wieku wolne było od wzorów i trendów kultury masowej. Lokalne mody, innowacyjność regionalnych rzemieślników i w jakimś stopniu izolacja spowodowana niską mobilnością dawnych mieszkańców krainy - znacząco ukształtowały obraz wnętrza tradycyjnego domu. Wzory wypracowane przez pokolenia przekazywane były następnym, jako dziedzictwo wspólnej kultury i historii.

Tradycyjna izba zwykle tak była usytuowana, aby przez większość dnia wpadało do niej słońce. Wiązało się to z przemyślanym położeniem całego domu. W związku z tym jego budowę rozpoczynano od odpowiedniego zorientowania całości względem kierunków świata.

143.jpg Izba mieszkalna przykryta była drewnianym stropem. Często, jego belki zdobiono frezem i nacięciami. Sam strop wisiał dosyć nisko, co zapobiegało znacznym utratom ciepła w zimie. W tym samym celu pojedyncze okna zasłaniano dodatkowym, zdejmowanym w lecie.

W rogu izby stała kuchnia, która jednocześnie była źródłem ciepła. Wokół niej podłogę drewnianą zastępowano opaską z kamieni lub cegły. Zabieg ten miał chronić dom przed pożarem.
Przy ścianach stały sprzęty - szafy, skrzynie, kredensy. Ich proste konstrukcje zdobione były nieraz wielokolorowymi, roślinnymi wzorami. Czasem, ludowy artysta, płyciny mebli pokrywał naiwnym krajobrazem, nadając meblom niezaprzeczalnego uroku. Uważny obserwator może dostrzec na takich malunkach pasterzy, wędrowców odpoczywających pod drzewem, siewców i zwierzęta.
W szafach i skrzyniach gospodyni trzymała odświętne ubrania, obrusy, narzuty i pościele. W kredensie zaś naczynia, chleb, produkty żywnościowe.

Ciekawym sposobem akcentowania swojej pozycji społecznej były półki na talerze - talerzowniki. Właściciele mogli z pomocą takiego sprzętu zaprezentować kolorowe, malowane talerze, kupowane na jarmarkach od wędrujących rzemieślników. Naczynia takie miały raczej funkcję dekoracyjną niż użytkową.

W bogatych domach stał, lub wisiał zegar. Odmierzał on czas dodając uroku całemu wnętrzu. Często cyferblaty, skrzynki i inne części zdobiono podobnie jak resztę mebli.

Serbołużycka ludność Górnych Łużyc była w większości katolicka. Stąd też, tradycyjnym elementem wyposażenia stał się krucyfiks czy święty obraz malowany na szkle. Te ostatnie pochodziły głównie z terenów Śląska i Czech, gdzie kwitło tego typu rzemiosło.

Centralne miejsce zajmował stół. To przy nim gromadziła się cała rodzina, spożywano posiłki, podejmowano ważkie decyzje. Przestrzeń nad nim i wokół niego rozświetlała lampa naftowa.

Z końcem XIX wieku tradycyjna izba zaczęła zanikać. Powoli, wraz z przysłupowym domem odchodziły związane z nim wzory. Postępująca na Łużycach industrializacja i przyspieszająca cywilizacja zadały tradycji śmiertelny cios. Dziś, już tylko pasjonaci, ludzie niezadowalający się bylejakością masowej produkcji, odkrywają dla siebie magię i piękno starych przedmiotów codziennego użytku.

W 1904 roku otwarto w Zgorzelcu Muzeum Cesarza Fryderyka – obecny Dom Kultury. Dostrzeżono wówczas potrzebę ratowania, jak to określano, kultury ludowej Górnych Łużyc. W zaaranżowanym wnętrzu znalazły się sprzęty oddające piękno tradycyjnego wnętrza. Po zakończeniu II wojny św. ekspozycja została przeniesiona do Muzeum Miejskiego w Görlitz. W 2009 r. część tych zbiorów przekazano w depozyt Muzeum Łużyckiemu w Zgorzelcu, gdzie prezentowane są na wystawie stałej.